Za zrobienie takiej bransoletki zabierałam się baardzo,bardzo długo ;)
A wczoraj wieczorem zmotywowały mnie do tego resztki "wiórek czekoladowych" które zostały mi od robienia tortów ;)
Jestem z niej zadowolona zwłaszcza jak na pierwszy raz ;)
Ona jest boska!
OdpowiedzUsuńUbóstwiam te donuty. I jak to "jak na pierwszy raz"? O.o nie wierzę,są cudne
OdpowiedzUsuńŁaŁ ;o
OdpowiedzUsuńJej jakie słodkie :)
OdpowiedzUsuńBoskie <3 Wygrałam konkurs więc jeżeli mozesz odbierz maila ;)
OdpowiedzUsuńJest absolutnie urocza! <3
OdpowiedzUsuńpychotka :-)
OdpowiedzUsuńświetne są ;D
OdpowiedzUsuńBoska! Chciałoby się ją mieć :3
OdpowiedzUsuńitslonelythings.blogspot.com
jak robisz polewy? wkładasz fimo liquid rozmieszany z modeliną wylany na pączki do rozgrzanego piekarnika czy jak?
OdpowiedzUsuńJest piękna. :-*
OdpowiedzUsuńniikablog.blogspot.com
pierwszy pączek po prawej na pierwszym zdjęciu na super zdobienie
OdpowiedzUsuńJest boska!
OdpowiedzUsuńFajnie piszesz. Obserwuje oczywiscie i zapraszam do mnie Kicia ;*
OdpowiedzUsuńUrocze :) i nie tuczące ;D
OdpowiedzUsuń